środa, 26 lutego 2020

Trochę nostalgicznie

Od kilku dni część mieszkańców mojego miasta żyje likwidacją chyba ostatniej małej, rodzinnej piekarni , która istnieje w tym miejscu prawie 100 lat. Piekarnia ma być zlikwidowana ponieważ właścicielka kamienicy w której się mieści ma nowy pomysł na ten lokal :( Wiem każdy ma prawo rozporządzać swoim majątkiem jak chce, ale piekarnia wrosła w pejzaż miasta. Pojawiła się nawet petycja o nielikwidowaniu piekarni. Władze miasta też chcą pomóc. Zobaczymy co będzie... Nie jest to piekarnia często odwiedzana przeze mnie - z prostego powodu, moje trakty przemieszania się po mieście nie przebiegają w jej okolicy. Mimo tego mam z nią związane pewne wspomnienia. Jako nastolatka jeździłam z babcią do okulisty. Były to czasy, kiedy kolejki do rejestracji ustawiały się od 6 rano a nawet wcześniej. Potem wielogodzinne siedzenie w kolejce do lekarza.  W trakcie tych wypraw do tej właśnie  piekarni biegałam po drożdżówki i bułki dla babci i innych kolejkowiczów :) I już wtedy duże wrażenie robił na mnie wystrój sklepu-piekarni, przenoszący w początek XX wieku. Tak bardzo różniący się od sklepów z lat 80tych. Dziś wybrałam się specjalnie do tego sklepu by jeszcze raz poczuć jego magię. Przy okazji zrobiłam parę zdjęć


Jesteśmy w temacie piekarnianym, a Wielki Post się dziś zaczyna  to i nie może zabraknąć przepisu na
BUŁKA POSTNA 
1 kg mąki pszennej
2 dag świeżych drożdży
25 dag ugotowanych, przepuszczonych przez praskę ziemniaków
6 dag cukru
1 łyżeczka soli
1/2 l wody
1 jajko
Do miski przesiać mąkę, dodać rozkruszone drożdże, ziemniaki, cukier i sól. Stopniowo dolewać wody. Zagnieść ciasto. Przykryć i odstawić do wyrośnięcia. Następnie na lekko oprószonej stolnicy wyrobić, uformować bochenek i przełożyć do wysmarowanej olejem blaszki. Zostawić pod przykryciem do ponownego wyrośnięcia. Posmarować rozbitym jajkiem. Piec ok 1 godziny w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni C.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz