niedziela, 24 sierpnia 2014

Królowe ogrodu :)

W liliach i liliowcach zakochałam się mam nadzieję, że ze wzajemnością. Dla nich zaczynam robić porządki w ogrodzie i małe przeprowadzki bądź eksmisje innych roślin. Te zdobiły mój ogród w tym roku :)





Tylko błagam nie pytajcie mnie jak się nazywają odmiany ;) to jeszcze nie mój poziom, kupuję cebule na zasadzie obrazków i kolorów :)
P.S. Madziu może je rozszyfrujesz?

piątek, 22 sierpnia 2014

Dżinsowy recykling :)

Przez ostatnie kilka tygodni każdą wolną chwile dzieliłam pomiędzy ogród a szycie narzuty. W jakimś piśmie robótkowym albo wnętrzarskim jakiś czas temu  podpatrzyłam sposób na wykorzystanie starych dżinsów :) rozesłałam wici wśród znajomych- kto ma nie potrzebne dżinsy ( 2 pary przyleciały nawet z Barcelony). Troszkę trwało to  zbieranie. Później  było  prucie i układanie  a potem szycie. Nie powiem ostatnie kilka dni pracy nad narzutą  wymagały już samozaparcia . Trwało to tak długo z prostego powodu - nie opanowałam jeszcze umiejętności szycia na maszynie:) Dżins zszyłam sama, ale wymiękłam i płócienne wykończenie zrobiła zaprzyjaźniona krawcowa. Nie obyło się bez małych błędów - coś co fajnie wyglądało na poziomie luźnych elementów w momencie zszywania doprowadzało mnie do lekkiego szału. Ale coś wyszło ;)
Tak się prezentuje:

A tak było na początku :
I tak mam efektowną narzutę na mało reprezentacyjną ławkę :) Narzuta się podoba, bo mam już zamówienia ;)
Dobrego weekendu :)

piątek, 15 sierpnia 2014

Dla łasuchów

Lenistwo ostatnio mnie dopadło... zarówno w sprawach kuchennych jak i robótkowo-ogrodowych. W tym obszarze wynikało to po części z śródziemnomorskich upałów ;) po części z normalnego fizycznego zmęczenia. Nic tak nie poprawia humoru jak coś słodkiego, a i energii też dodaje :)

STRUDEL Z BRZOSKWINIAMI 
1 opakowanie ciasta francuskiego
1 opakowanie serka mascarpone (250 g)
5 łyżek cukru pudru
1 łyżka ekstraktu waniliowego
2 łyżki budyniu waniliowego (proszku) 
2 jajka 
2 kopiaste łyżki kaszy mannej
2 spore brzoskwinie
trochę roztopionego masła.

Brzoskwinie obrać, wypestkować i pokroić w małą kostkę. Serek, cukier puder, ekstrakt waniliowy, budyń, kaszę manną oraz 1 jajko zmiksować na puszystą masę. Dodać brzoskwinie i delikatnie wymieszać. 
Ciasto rozwinąć, posmarować roztopionym masłem. Nadzienie ułożyć wzdłuż dłuższego boku i delikatnie zrolować. Przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i posmarować rozbitym jajkiem. Piec ok 1 godziny w 180 stopniach C. Posypać cukrem pudrem. 
Powiem tak: musiałam dziś mocno się powstrzymywać by nie zjeść całości. Pychotka mniam mniam :) 

niedziela, 3 sierpnia 2014

Polak., Węgier.....

Obaj lubią paprykę :)  Najnowsze "Moje gotowanie" przypomniało mi pewne "pudliszki", które jadłam w Gruzji. Tam też sporo papryki jest :) Podaję gruziński przepis.

PAPRYKA W MIODOWEJ ZALEWIE 

3 kg różnokolorowych i o różnym stopniu ostrości papryk 
1,5 l octu 10%
2 szklanki wody
1 łyżka soli
5 (sporych) łyżek płynnego miodu 
2 liście laurowe
ziarna ziela angielskiego, kolorowego pieprzu; goździki 

Papryki umyć, osuszyć i oczyścić z nasion. Większe kroimy na szerokie paski i układamy w słoikach. Do każdego słoika dodajemy 2-3 ziarna ziela angielskiego, parę ziaren kolorowego pieprzu oraz 2-3 goździki. Zalewę czyli: ocet, wodę, sól, miód i liście laurowe gotujemy przez 5 min. Przestudzoną zalewamy paprykę. Zakręcamy. Pasteryzujemy 15 min.
Mniam, mniam....
P.S. Brat mojej przyjaciółki i jego żona  byli ostatnio w Gruzji. Wrócili tak samo zakochani w niej jak ja :)