Żegnaj lato na rok... aż chciałoby się tak napisać ;) ale jeszcze mamy ponad 20 dni lata... Dzięki suszy rośliny zachowują się jakby już była jesień.
Wczoraj zakończył się cykl koncertów "Rzeka muzyki" przepięknym koncertem Vadima Brodskiego
Brodski to nie tylko wirtuoz skrzypiec, ale i showman :) Smaczku wczorajszemu koncertowi dodał fakt, że razem ze słynnym ojcem wystąpił syn (to ten młody chłopak w bandzie po prawej stronie zdjęcia) oraz córka :)
A na pożegnanie czasu luzu, lenistwa ale i czasem odrobiny szaleństwa ;) proponuję przepis na tartę bez pieczenia ;)
TARTA BEZ PIECZENIA
30 dag ciasteczek Oreo
30 dag serka mascarpone
1 tabliczka białej czekolady
świeże maliny, jagody, borówki, porzeczki - czyli to co mamy pod ręką
Ciasteczka razem z białym nadzieniem miksujemy. Tortownicę o średnicy 24 cm wykładamy papierem do pieczenia. Przekładamy masę ciasteczkową i mocno ugniatamy. Wstawiamy do lodówki do stężenia. Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej . Przestudzoną miksujemy z serkiem. Wykładamy na spód z ciasteczek i znowu do lodówki na 3 godziny. Dekorujemy umytymi i osuszonymi owocami.
Ja chcąc obniżyć kaloryczność deseru zamieniłam czekoladę na jeszcze jedno opakowanie serka i zmiksowałam z opakowaniem cukru waniliowego :)
Do czego to doszło.... obniżam kaloryczność ciast... Czyżbym zaczynała myśleć o odchudzaniu???