środa, 30 września 2015

Poduchy

Jedną z moich miłości są poduchy. Tą z aplikacjami inspirowanymi kaszubskimi wzorami znacie. Dwie pozostałe uszyte są z materiału zakupionego w Ikei - wzór inspirowany jest skandynawskimi wzorami ludowymi :)

 Ta z koronką to wspólne dzieło mojego brata i moja :) Braciszek wyszydełkował serwetę, którą a naszyłam na poszewkę ;) Zdolnego mam braciszka :)
W pracowni leży jeszcze jedna serweta, ale dostaję jasnej... podczas przyszywania ;)

poniedziałek, 28 września 2015

Jesienny spacer

Dziś chyba zasypię Was zdjęciami

A to panna dziewanna :)
i kawaler oset:)
 
Tajemniczy  Don Pedro ;)


Spotkane w lesie rude Baśki

To zdjęcie to mała zagadka dla spostrzegawczych - ile nas jest??

Są taj oswojone, że można podejść bardzo blisko, zwłaszcza jak są zajęte jedzeniem :)

Nadchodzący czas chłodów spowodował, że po powrocie ze spaceru nastawiłam nalewkę czosnkową :)

NALEWKA CZOSNKOWA
kilka główek czosnku
tyle łyżek miodu ile główek czosnku
spirytus

Czosnek obieramy i ząbki dość drobno kroimy. Przekładamy do słoja, dodajemy miód i zalewamy spirytusem- alkoholu jest tylko tyle, aby przykryć czosnek.Zakręcamy i wstrząsamy słój. Odstawiamy na 14 dni.Odcedzamy i zlewamy do butelki. Profilaktyczne co wieczór 10 kropli wypijamy :) ku zdrowotności oczywiście ;)



poniedziałek, 14 września 2015

Skarby z klamociarni

Wakacje to czas moich wzmożonych wędrówek po pchlich targach i wszelkiej maści klamociarniach. Chciałabym pokazać Wam moje "łupy" z tego rocznych polowań.
Pierwszy to serwis do kawy, biały zdobiony ażurem a cukiernica i dzbanek delikatnymi różyczkami 

Tu bardziej widać ażur talerzyków
Widoczna na zdjęciu serweta to również zdobycz z klamociarni za całe 8 zł polskich :)
Z racji tego, że lubię robić nalewki to podczas swoich wędrówek często ulegam czarowi kieliszków i karafek
A ta karafka została kupiona tylko ze względu na korek :)
Biorąc pod uwagę jej smukłość, łatwo będzie powiedzieć "wypiliśmy karafkę nalewki" ;)




sobota, 12 września 2015

Dietetycznie

Od pewnego czasu wśród moich przyjaciół zapanowała epidemia zmian nawyków żywieniowych- pospolicie zwana dietą. Chłopaki w słonecznej Hiszpanii przeszli praktycznie na weganizm, bydgoszczanki preferują dietę przyspieszającą metabolizm :) i właśnie z tej ostatniej pochodzi dzisiejszy przepis:) 

KURCZAK W HUMMUSIE 

675 gram filetu z kurczaka
4 łyżki oliwy
1 czerwona papryka
1 żółta papryka
5 ząbków czosnku
4 łyżki hummusu
20 listków bazylii
sól morska, pieprz 

Filet pokroić w kostkę 2 na 3 cm. Cebulę obrać i pokroić w półplasterki. Papryki umyć, osuszyć, oczyścić z nasion i pokroić w półplasterki. Obrany czosnek pokroić w plasterki. Kurczaka usmażyć na oliwie do lekkiego zrumienienia. Dodać cebulę i paprykę i smażyć ok 2 min na silnym ogniu. Dodać czosnek i pod przykryciem dusić, aż papryka zmięknie. Dodać hummus oraz sól i pieprz. Dokładnie wymieszać.
 
 

Dodać pokrojone w paseczki listki bazylii. Wymieszać.

Podawać z brązowym ryżem albo kamosą ryżową. Spokojnie można wprowadzić do jadłospisu bezdietowców ;)

niedziela, 6 września 2015

Wrzesień

Wrzesień to -koniec lata i początek szkoły; prace w ogrodzie, wreszcie moje kolory ale i czas śliwek  i ich święta :) W tym roku po raz 15 w Strzelcach Dolnych było gwarno, tłoczno i smakowicie. Tradycyjne smażenie powideł
Była też prezentacja ginącego zawodu

Oraz kącik staroci, gdzie "zachorowałam" na piękną piętrową paterę
Niestety jej cena była poza moim zasięgiem :(((
Dziś patrząc za okno

miałam jeszcze większą motywację do mieszania śliwelli (przepis jest TU)
Dziękuję dziewczynom ( Wy wiecie którym :) ) za wspaniały weekend.



czwartek, 3 września 2015

Kto jeszcze pamięta Karino?

Będąc młodszą nastolatką uwielbiałam serial "Karino". Podczas mojego pobytu w Pyrlandii sprawiono mi ogromną przyjemność i niespodziankę .Zawieziono mnie do stadniny w której był kręcony ten serial :)
Konie wręcz pozowały do zdjęć

 Kilka dni po wizycie w stadninie, buszując w małej klamociarni natknęłam się na takie cudo :)
Jak forma do babki, to i przepis musi być ;)

BABKA PIASKOWA

20 dag masła
20 dag cukru pudru
4 jaja
sok z 1/2 cytryny
skórka otarta z pomarańczy
2 łyżki śmietany
15 dag mąki pszennej
10 dag mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
garść rodzynek
masło i mąka do formy

Masło utrzyj z cukrem pudrem dodając po jednym żółtku, następnie sok, skórkę i śmietanę. Wymieszaj mąki z proszkiem do pieczenia i połącz z masą. Dodaj rodzynki, wymieszaj. Ubij pianę z białek i wymieszaj z ciastem. Formę wysmaruj masłem i wysyp mąką. Wlej ciasto, postukaj by ciasto dostało się we wszystkie zagłębienia - jeśli używasz fantazyjnej formy. Piecz 40 min w temperaturze 180 stopni C.