środa, 22 lutego 2017

Na Tłusty Czwartek

...i nie tylko ;) Dziś małe co nieco na słotne popołudnie . Inspiracją do dzisiejszego przepisu były znalezione w aparacie zdjęcia z jesiennego wypadu na Kaszuby :)


 kapliczka na rozstaju dróg
i majestatyczna kobyłka


a tu już jabłuszka i Szwajcar ;)




RÓŻA KARNAWAŁOWA INACZEJ 

1 opakowanie świeżego ciasta francuskiego (375gram)
2 czerwone jabłka
cukier puder 

Ciasto rozwinąć, pokroić wzdłuż krótszego boku na 6 części. Jabłka podzielić na 4 części i usunąć gniazda nasienne - skórkę zostawiamy!!!!. Każdą ćwiartkę pokroić na plasterki.Układamy wzdłuż dłuższego boku paska ciasta, skórką do góry :) dolną część zakładamy i lekko dociskamy. Zwijamy paski - tworzy się nam róża. Wkładamy do dołków w blasze do muffin. Wstawiamy do nagrzanego do 170 stopni C na 25 min. Upieczone róże wyjmujemy i oprószamy cukrem pudrem 

niedziela, 19 lutego 2017

Karkówka w piernatach ;)

Tytuł posta dość przewrotny... ale właśnie z pierzynami skojarzyło się mi ;) Niby wszyscy wypatrujemy pierwszych oznak wiosny, ale nadal chętnie otulamy się cieplutkim pledem :) Próbowałam dziś na spacerze znaleźć wiosnę, ale ciągle jeszcze widziałam znaki zimy

pień drzewa z daleka przypominający sunącą po polu Bukę





KARKÓWKA W PIERNATACH 

4 rozbite kotlety z karkówki
25 dag pieczarek
15 dag kiszonej kapusty
1 średnia cebula
1 duża kwaśna śmietana 12%
sól, pieprz
2 łyżki smalcu 

Kotlety lekko osolić. Na patelni rozgrzać smalec i obsmażyć z obu stron kotlety. Pieczarki obrać i pokroić w plastry. Cebulę obrać i pokroić w kosteczkę. Kapustę pokroić na mniejsze kawałki. Na tłuszcz pozostały ze smażenia kotletów wrzucić cebulę, chwilkę podsmażać aż zmięknie. Dodać pieczarki, lekko osolić i dość mocno popieprzyć. Chwilę posmażyć, dodać kapustę i jeszcze parę minut smażyć. Jeśli jest mało płynu dolać troszkę wody. Dodać śmietanę i dokładnie rozmieszać. W naczyniu żaroodpornym wyłożyć połowę masy z patelni, na to wyłożyć kotlety i przykryć resztą masy. Przykryć i wstawić do piekarnika. Zapiekać ok godzinki w temperaturze 170 stopni C. Na ostatnie 10 minut odkryć. Podawać z ziemniakami z wody posypanymi zieleniną. 
SMACZNEGO :)

niedziela, 12 lutego 2017

Z miłości do.... ;)

Uważni odwiedzający bloga pewnie zauważyli, że bardzo lubię poduszki i często pojawiają się tu różne poszewki na nie. :) Inspiracją do tej poduszki był prezent od moich przyjaciółek na urodziny - "365 sentencji dla kobiet"- książka z sentencjami i obrazkami do kolorowania. Hmmm dawno do niej nie zaglądałam.....

a o to rezultat końcowy ;) blondyneczka dla Szwajcara- dostał ją na Dzień Chłopaka . Wiem, wiem inna niz ta u góry, ale kobieta zmienną jest ;)


Później powstała poduszka dla mej Psiapsiółki - len i dżins ;)


Tę poduszkę zamówiła moja Młodsza



   

A ta powstała przed Walentynkami ;)
CDN.... ;)

czwartek, 9 lutego 2017

Gruzińskie miasto miłości :)

W każdym z krajów jest miasto określane jako "Miasto Miłości". We Włoszech jest to Wenecja, we Francji Paryż, w Polsce jest to CHEŁMNO, gdzie są nawet relikwie św. Walentego ;) W Gruzji takim miastem jest SIGHNAGHI.  Miałam przyjemność być w tym miasteczku dwukrotnie. Pierwszy raz w 2011r. i w 2016 r. Za drugim razem towarzyszył mi Szwajcar :)  Jest to urokliwe miasteczko, do którego wiedzie piękna widokowo trasa z mnóstwem zakrętów ;)




W miasteczku najbardziej chyba zaskoczyła nas jednak droga do nikąd :) i gdyby nie przytomność Szwajcara to wylądowalibyśmy na dachu budynku ;)
Mam nadzieję, że te pełne słońca zdjęcia troszkę ociepliły Wam serduszka w ten chłodny czas :)
A jak jesteśmy w Gruzji to na deser proponuję

KADA
60 dag mąki
1 szklanka mleka
2 dag drożdży
1 łyżka cukru
1/2 łyżeczki soli
2 żółtka
1 łyżka masła skórka starta z 1 cytryny

W ciepłym mleku rozpuścić drożdże, dodać sól, cukier, żółtka, skórkę z cytryny i dokładnie wszystko wymieszać. Masę przelać do przesianej mąki i wyrobić ciasto. Zostawić do wyrośnięcia. 

Nadzienie:
1 1/2 szklanki mąki
2 szklanki cukru 
15 dag masła

Mąkę przesiać na suchą patelnię i podgrzewać na słabym ogniu, stale mieszając aż będzie miała złotawy odcień.Dodać masło, wymieszać i na końcu cukier i chwilę podgrzewać. Zestawić z ognia.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 4 części. Każdą część rozwałkować na placek. Na dwa placki wyłożyć nadzienie. Rozsmarować. Przykryć pozostałymi plackami, brzegi złączyć i ozdobnie zawinąć. Lekko nakłuć . Przełożyć na wyłożoną papierem blachę. Posmarować żółtkiem rozkłóconym w 2 łyżkach mleka. Wstawić do rozgrzanego do 200 stopni C piekarnika i piec ok 25 minut. 

przepis pochodzi z "Tradycyjnej kuchni gruzińskiej"

niedziela, 5 lutego 2017

Sandacz

Troszkę mnie tu nie było. Senior wrócił do domu z nową machiną wspierającą oddychanie i harmonogramem wizyt lekarsko-pielęgniarskich. Do tego koniec semestru i wisienka na torcie - zjazd Szwajcara :) Na powitalny obiad była rybka, wszak mój facet jest smakoszem ryb :)

SANDACZ Z PIEKARNIKA 
1 sandacz w całości, oczywiście  oczyszczony i wypatroszony
2 marchewki
1 por - biała część
2 duże ząbki czosnku
sól, pieprz cytrynowy
kilka gałązek tymianku 

Sandacza umyć, osuszyć, natrzeć solą i pieprzem cytrynowym również w środku. Czosnek obrać i pokroić w plasterki - rozłożyć je we wnętrzu ryby.  Odstawić na kilka godzin w chłodne miejsce. Marchew obrać i pokroić na 4 części wzdłuż. Podobnie pokroić por. Marchew, por i tymianek umieścić w brzuchu ryby, spiąć wykałaczkami i umieścić w rękawie do pieczenia. Zamknąć rękaw. Położyć na blachę do pieczenia i do piekarnika :) Rozgrzać do 18- stopni C i dusić ok 30 minut.



Wyjąć z piekarnika. Przełożyć z folii na półmisek - ostrożnie by ryba się nie rozpadła ( nam niestety to się nie udało ;) ) Podawać z ziemniakami z wody i ulubioną surówką.