sobota, 28 marca 2015

Misterium Męki Pańskiej

W wielu miejscach w Polsce odbywają się uroczyste drogi krzyżowe oraz Misteria Męki Pańskiej. Od ponad dekady również w Bydgoszczy się ono odbywa. "Sceną " są  górki w okolicy  Doliny Śmierci. Misterium odbywa się  w Niedzielę Palmową.  Z roku na rok gromadzi się na nim co raz więcej ludzi.Kilka razy się wybierałam, ale zawsze coś stawało mi na przeszkodzie. Dopiero w 2014 udało się mi dotrzeć. Prezentowane dziś zdjęcia pochodzą właśnie z tamtego Misterium.






Misterium zrobiło na mnie ogromne wrażenie i pobudziło do myślenia.... To tak na nadchodzący Wielki Tydzień, pamiętajmy, że święta to nie tylko smakołyki i czas wolny....

niedziela, 22 marca 2015

Kawa

Każdy z nas ma swój ulubiony napój bez którego nie wyobraża sobie dnia. Jak się domyśliliście z tytułu dla mnie tym napojem jest kawa. Śmieję się, że bez porannej kawy ubrałabym spodnie przez głowę :) Uwielbiam jej aromat :) i w zależności od nastroju dodaję różne dodatki :) wanilię, kardamon, mleko.....
Wczoraj przywiozłam od braciszka cudny tygielek do parzenia kawy :), który od wielu lat był u niego jako pamiątka po gruzińskiej podróży jego nieżyjącego już partnera :) Dziś zaparzyłam sobie w nim kawę z wanilią :)
Specjalne parzenie kawy to i naczynie do musi być specjalne :), nie zwykły kubek ale piękna filiżanka od braciszka

Skrzynia na zdjęcia idealnie posłużyła za stolik do kawy :)
Miłej niedzieli :)




czwartek, 19 marca 2015

Wiosna, wiosna :)

Wiosna, wiosna ach to Ty :) dziś cały dzień chodzi za mną ta piosenka :) od kilku dni jest słonecznie i ciepło. Dla mnie tak naprawdę wiosna zaczyna się w momencie gdy w jednym z bydgoskich parków trawniki pokrywają się kobiercem małych niebieskich kwiatków :)


Tak, tak to cebulica syberyjska :) i to ona właśnie jest dla mnie wyznacznikiem, że wiosna jest już naprawdę :)
Na targowiskach zaczęły pojawiać się kwietne stragany. Na razie królują na nich bratki, ale już niedługo.... będzie kolorowy zawrót głowy
A, że święta blisko pojawiły się też już palmy

I nic mnie nie obchodzą prognozy pogody - wszak w marcu jak w garncu :)

poniedziałek, 16 marca 2015

Noworoczne postanowienie odsłona trzecia :)

Nastał marzec i czas na kolejne spotkanie. Tym razem u koleżanki z pracy. Na warsztat poszły orzeszki (przepis jest TU). Znając powodzenie gotowych od razu robiłyśmy z podwójnej porcji :)

Najżmudniejsze było robienie kuleczek wielkości orzecha laskowego, które lądowały potem w specjalnej patelni
Potem tylko nadziewanie masą budyniową lub nutellą :)
Aby nam nudno nie było to zaprzyjaźniłyśmy się z niezłym winkiem
Naśmiałyśmy się,  jak to na babińcu bywa ;)
Dziewczyny dziękuję :)




niedziela, 8 marca 2015

Niedzielny spacer :)

Dzisiejsza pogoda potwierdziła, że mamy już klimatyczną wiosnę.Słońce zachęcało do spacerów
namęczyłam się aby złapać kadr bez spacerowiczów.
a to widok królowej rzek z jednej z główek, jeszcze nie ta najważniejsza....ale chyba nadszedł czas na odczarowanie rzeki.....

czwartek, 5 marca 2015

Biszkopt specjalnie dla imienniczki :)

W pracy mam kilka wiernych czytelniczek bloga :) które czasem proszą mnie o radę w sprawach kulinarnych. Ostatnio rozmawiałyśmy o biszkopcie. Przyznam szczerze, że dawno nie piekłam go.... jakoś nie było okazji, ale przeszukałam swoje zasoby przepisów i znalazłam :)

BISZKOPT

5 jaj
1 szklanka drobnego cukru
1 cukier waniliowy
1 szklanka mąki ziemniaczanej
3 łyżki mąki tortowej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia 

Białka oddzielić od żółtek i same ze szczyptą soli ubijać. Dodać cukier waniliowy i 1/2 szklanki cukru i ubijać. Potem dodawać na zmianę resztę cukru i po 1 żółtku i ubijać.... Na koniec dodać mąkę z proszkiem i wymieszać. 
Od razu wylać do tortownicy i piec ok 30-35 min w średnio rozgrzanym piekarniku.
P.S. Zaczęłam tęsknić za wiosną i kupiłam sobie :
 


wtorek, 3 marca 2015

Ferie, ferie i po feriach

Ferie zimowe były w tym roku tylko z nazwy. Aura bardziej pasowała na wiosenne, fakt moje województwo było w ostatniej grupie odpoczywających. Mimo wszystko miały wielki plus- trochę więcej czasu, który można było przeznaczyć na robótki i czytanie książek :) Wśród przeczytanych w tym czasie była książka o bardzo apetycznym tytule "Klub Miłośniczek Czekolady". W książce czekolada pod różnymi postaciami przewija się przez wszystkie strony i działa na - przynajmniej moje - kubki smakowe.Parę dni później kupiłam najnowszy numer "VIVY" i ..... niespodzianka :) przepis na tort, który wzbudziłby zachwyty bohaterek książki :)

TORT NOIR

60 dag czekolady
 1 l śmietany kremówki
50 ml likieru migdałowego amaretto
50 ml spirytusu
herbatniki lub biszkopty do wyłożenia tortownicy
rodzynki albo skórka pomarańczowa
płatki migdałowe lub wiórki kokosowe
cukier puder

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Śmietanę ubić, połączyć z amaretto i spirytusem oraz roztopioną czekoladą. Połowę masy wymieszać z rodzynkami lub skórką i wylać do wyłożonej herbatnikami lub biszkoptami tortownicy. Resztę masy przelać do naczynia i wstawić do lodówki na kilka godzin, aż stężeje. Robić kulki z zastygniętej masy, obtaczać w wiórkach lub płatkach. Pokrojonymi na połówki oblepiać tort. Posypać cukrem pudrem :)

Z racji tego, że mamy post to przepis musi poczekać do świąt :)