piątek, 29 marca 2013

Święta tylko jakie?????

Za oknem biały puch i gdyby nie kalendarz to myślałabym, że zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a nie Wielkanocy.... tak wyglądał dziś bukszpan przed postrzyżynami ;)
nie ważne, że zdjęcie zrobione jest w styczniu, dziś wygląda dokładnie tak samo ;)

To wspomnienie ubiegłorocznych świąt (aktualne dekoracje są w aparacie- i ciut potrwa nim tu trafią- nadal preferuję analoga ;))


 Wszystkim odwiedzającym życzę spokojnych, rodzinnych i pełnych miłości Świąt Wielkiej Nocy

poniedziałek, 25 marca 2013

Łosoś w burakach

Co święta staram się, aby na stole pojawiło się nowe danie. Taką nowinką  na tegorocznym wielkanocnym stole jest szwedzki GRAVLAX. Danie to "chodziło" za mną już od pewnego czasu - pierwotnie miało pojawić się na stole wigilijnym, ale nie zmieściło się ;) Pora na nie nastała teraz, gdy za oknem zamiast zieleni, kwiatów pogoda bardziej pasująca do grudniowych świąt (dla niewtajemniczonych w nocy teperatura spada do - 10 stopni C)
Wykorzystałam przepis Jamiego Oliver'a .

GRAVLAX wg Jamiego

ok 700g filetu z łososia ze skórą (bez ości)
160 g gruboziarnistej soli
50 g cukru brązowego demerara
40 g świeżo startego chrzanu (może być ze słoiczka)
300 g surowych czerwonych buraków, startych na grubych oczkach
50 ml czystej wódki
duży pęczek zielonego koperku
1 cytryna 

Połóż łososia na sporej tacy skórą w dół. Równomiernie rozsmaruj sól, potem posyp cukrem a następnie rozsmaruj chrzan i buraczki , które delikatnie ugnieć (przydadzą się gumowe rękawiczki). Skrop wódką i posyp posiekanym koperkiem. Następnie posyp otartą z cytryny skórką. Szczelnie owiń folią spożywczą i obciąż (np. butelkami wody mineralnej) i umieść w lodówce na 48 godzin. Po 2 dniach odwiń rybę i przytrzymując ją zlej zebrany płyn. Usuń dodatki i osusz łososia papierowym ręcznikiem. Ułóż rybę skórą w dół i ostrym nożem zaczynając od strony ogona delikatnie oddzielać mięso od skóry. Odwróć i usuń pozostałe brązowe kawałki mięsa i ponownie odwróć. Odkrój tyle plasterków ile potrzebujesz resztę zawiń w folię i schowaj do lodówki. Można tak przechowywać do 2 tygodni. 

Dobrze smakuje z sosem musztardowo-koperkowym: 
200 ml kwaśnej śmietany
1-2 łyżeczki musztardy francuskiej
sól, pieprz 
sok i skórka z 1/2 cytryny
mały pęczek posiekanego koperku 

Wszystkie składniki wymieszać i podawać z łososiem.
Mój łosoś w zimnym się maceruje. W środę doniosę jak smakuje ;)

środa, 20 marca 2013

List gończy :)

Poszukiwana WIOSNA, ktokolwiek ją widział proszony o pilny kontakt :)
A tak poważnie, jak tu myśleć o przygotowaniach do wielkanocnych świąt jak za oknem wygląda tak:
to bardziej chciałoby się myśleć o menu wigilijnym niż lekkim wiosennym...
Może dlatego  przyszedł mi na myśl mazurek cygański, który jest bardzo zbliżony w sposobie przygotowania do moich wgilijnych faworytów- paluszków bakaliowych. 

MAZUREK CYGAŃSKI
1 wafel andrut
3/4 szklanki mąki
4 jajka
1/2 szklanki cukru
1 cytryna
1 łyżka miodu
50 dag bakalii (suszone morele, figii,daktyle, rodzynki, orzechy, migdały i takich co lubimy)
2 łyżki mąki - do oprószenia bakalii
1 szklanka cukru
sok z 1/2 cytryny
1 łyżeczka rumu

Bakalie posiekać, obtoczyć w mące. Cytrynę umyć, otrzeć skórkę i wycisnąć sok. Żółtka zmiksować z cukrem,miodem, sokiem i skórką z cytryny. Stopniowo dodawać mąkę. Następnie dodać bakalie. Ubić białka na pianę i wmieszać w ciasto. Na blasze położyć wafel na to masę bakaliową. Piec ok 20 min w rozgrzanym do 200 stopniu piekarniku.
Szklankę cukru zagotować z 1/2 szklanki wody i gotować do zgęstnienia. Dodać sok z cytryny. Utrzeć do białości, dodać rum.Polukrować mazurka i ozdobić wg upodobania.
A to zdjęcia z ostatnich  zimowych spacerów:
(poszukajcie sarny)

W tv straszą weekendowymi mrozami ..... Oby do wiosny :)

piątek, 15 marca 2013

Smakowita książka :)

Czy zdarzyło się Wam kupić książkę tylko ze względu na okładkę??? Ostatnio tak kupiłam książkę Pani Katarzyny Enerlich "PROWINCJA-pełna smaków" tylko ze względu na piękne truskawki na okładce :)
wręcz mi zapachniało latem w środku zimy :)


                                                      Prowincja pełna smaków - Katarzyna Enerlich  

Prawda że wyglądają super apetycznie i kusząco? Zawarość książki też smakowita.... bardzo na mój zmysł smaku i wyobraźnię zadziałał opis dania z bakłażanów.....  i nie mogę doczekać się sezonu na pachnące bakłażany, pomidory i cukinie :)

PRZYSMAK IMAMA albo OMDLAŁY IMAM  jak kto woli ;)
(oczywiście jest to moja wersja)
3 bakłażany
3 cukinie
800 g pomidorów krojonych z puszki (w sezonie oczywiście świeże obrane, pozbawione pestek i pokrojone w kostkę)
2 papryki
400 g mielonego chudego mięsa
225 g mozzareli
2 spore łyżki gęstego przecieru pomidorowego lub koncentratu
2 spore ząbki czosnku
1 łyżeczka cukru
2 łyżki siekanej bazyli
oliwa z oliwek
sól, pieprz

Bakłażany pokroić w plastry, ułożyć na sicie i osolić. Odstawić na 30 min po czym dokładnie opłukać wodą. Odcedzić. Cukinie też pokroić w ciekie plastry.
Pomidory, przecier, zmiażdżone ząbki czosnku, bazylię umieścić w garnku. Dodać cukier i gotować na wolnym ogniu ok 10 min. Doprawić solą i pieprzem. Paprykę umyć oczyścić i polroić w paski. Mięso przesmażyć na oliwie. Mozzarelę pokroić w plastry.
W naczyniu do zapiekania na dno wylać trochę oliwy, układać (po połowie porcji) plastry bakłażana, cukinii, paski papryki, mięso, polać sosem, układać plastry mozzareli i powtórzyć kolejność. Wierzch skrapić oliwą i wstawić do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na dobrą godzinę :)
Podawać ze świeżą bagietką i kieliszkiem lekkiego wina :))))
Hmmm ale jak ma się wino do imama???

Wracając do książki poza smakowitością przepisów, dobrze opowiedzianej historii ma ona jeszcze jedną zaletę - mimo, że jest kolejnym tomem opowieści o życiu Ludmiły- dobrze się czyta i nie miałam kłopotów z "wejściem" w opowieść. Nie przeszkadzało, mi że nie znam wcześniejszych tomów.



środa, 6 marca 2013

W oczekiwaniu na wiosnę

Lubię zimę, ale ostatnie kilka ciepłych dni powoduje, że wypatruję wiosny. W domu też pojawiają się jej pierwsze symptomy

Dzisiejsza propozycja idealnie wpasowuje się w czas przedwiośnia, jest kolorowa i pełna witamin tak nam potrzebnym w tym okresie.


SAŁATA 
1 opakowanie sałaty mix
1 słoiczek marynowanych buraczków
1 marchew pokrojona w półplasterki
1 nektarynka
1 brzoskwinia
1 kiwi
kilka plastrów ananasa z puszki
ocet balsamiczny z madery
oliwa

Sałatę opłukać i odwirować. Przełożyć do sporej miski. Owoce obrać i pokroić w pół plasterki(najlepiej kroić nad miską aby sok prosto do niej ściekał), ananasa pokroić na mniejsze cząstki, dodać marchew i odsączone buraczki. 
Odrobinę octu balsamicznego wymieszać z oliwą i polać sałatę. Delikatnie wymieszać i podawać.

P.S. Pojawiły się foty w postach : Okularnicy i W oczekiwaniu na Walentynki

piątek, 1 marca 2013

A kysz kisz ;)

A tak się mi zrymowało ;) Dzisiejsze danie proste, sycące i idealne na wiosenne przesilenie. Daje spory ładunek energii, którą można spożytkować w pierwszych ogródkowych pracach :)


KISZ LOTARYŃSKI

opakowanie ciasta francuskiego
40 dag boczku wędzonego
40 dag żółtego sera
7 jaj
1 mały pojemnik jogurtu naturalnego lub słodkiej śmietanki 
2 ząbki czosnku
pieprz
Okrągłą formę wysmarować masłem i wyłożyć ciastem tak by był rant. Ponakłuwać widelcem i wstawić do nagrzanego do 200 stopni C piekarnika na 20 min. 
Boczek pokroić w słupkii podsmażyć na suchej patelni. Przełożyć na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem by odsączyć tłuszcz. 
Ser zetrzeć na tarce. Jajka dokładnie wymieszać z jogurtem lub śmietanką oraz przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Dodać pieprz. 
Na wyjęte z piekarnika ciasto wyłożyć boczek, posypać serem i ostrożnie wylać jajka (uważać aby nie przelać przez rant ciasta). I całość z powrotem do piekarnika na pół godziny - jajka mają się zezłocić :) 
Podawać z sałatą i białym winem :)