sobota, 28 maja 2016

A w ogródku...

Powoli ogródek zaczyna przypominać siebie a nie amazońską dżunglę. Nadrabiam te zaległości, które da się nadrobić ;) te których się nie da muszą poczekać do przyszłej wiosny (np. wysiew niektórych kwiatków) Bratki ciągle się uśmiechają z donic
również delikatny len spogląda na mnie z donicy
w ogródku dumnie prezentują się irysowate

aaaaa i pelargonie wreszcie wzięły się do roboty
No i wreszcie skrzynka doczekała się lokatorów ;) którzy mam nadzieję pięknie się rozrosną

Patrząc na ogród aż chce się sięgać po książkę "Jadalne kwiaty" :)




piątek, 27 maja 2016

Truskawkowy zawrót głowy :)

Mój Dzień Mamy był truskawkowy:) Fakt truskawki są moim ulubionym owocem i mogłabym je zjadać w ilościach hurtowych :)
Od córci dostałam przepyszny torcik

Nie wiedziałam, że pociecha przyjedzie z ciachem i wcześniej zrobiłam deser truskawkowy :)


DESER TRUSKAWKOWY
1 galaretka pinacolada
3 szklanki truskawek
1/2 szklanki cukru
sok z 1/2 cytryny
otarta skórka z cytryny
2 łyżki wody
2 żółtka
2 łyżeczki mąki kukurydzianej 
1 łyżka masła
szczypta soli
parę truskawek do dekoracji i galaretki
listki mięty

Galaretkę przygotować wg przepisu na opakowaniu. Przelać do pucharków. Poczekać aż zacznie lekko tężeć i do każdego pucharku wrzucić 2-3 pokrojone na ćwiartki truskawki. Oczywiście wcześniej umyte i osuszone. Ja się pospieszyłam i galaretka przejęła troszkę koloru od owoców. :) 3 szklanki truskawek przełożyć do garnka, dodać cukier, wodę sok i skórkę z cytryny i doprowadzić do wrzenia. Gotować ok 5 min, lekko przestudzić i zmiksować na gładką masę. Jeśli macie ochotę można przecedzić przez sitko o drobnych oczkach - w celu usunięcia pesteczek z truskawek. Masę ponownie umieścić w garnku i doprowadzić do wrzenia. W kubku rozkłócić żółtka z mąką kukurydzianą .Dodać do masy truskawkowej ciągle mieszając. Gotować 2 min. Zestawić z ognia dodać masło i sól - mieszać do rozpuszczenia się masła.Przestudzić, wylać na stężałą galaretkę, udekorować truskawkami i listkami mięty

środa, 18 maja 2016

Skansen w Toruniu

Od wielu lat intrygowały mnie słomiane strzechy w bliskim sąsiedztwie teatru im. Horzycy w Toruniu. W trakcie studiów podyplomowych, pobytów krótszych bądź dłuższych obiecywałam sobie, że sprawdzę co to ;). Impulsem do dokładniejszej penetracji terenu stała się audycja radiowa na temat nowej wystawy "Mądrości i gadki z kuchennej makatki". Pamiętam jeszcze takie makatki wiszące w kuchniach moich babć i nieżyjących już cioć.


Tę makatkę znalazłam w "domu na wodzie" czyli mieszkalnej łodzi
Te makatki po lewej stronie są współczesne :

Smerf w kategorii makatki współczesne moim zdaniem jest numero one :)
Tu jeszcze parę zdjęć z terenu skansenu

Wiszące na płocie gliniane garnki urzekły mnie :) jeden chyba brał udział w słynnej scenie tłuczenia glinianych garnków w trakcie awantury pomiędzy Kargulem i Pawlakiem ;) , bo cały jest podrutowany

Może to nie jest super ujęcie... ale ta lampka zaczarowała mnie 
Wracając do słynnych sąsiadów - ich pomnik można spotkać niedaleko skansenu


niedziela, 8 maja 2016

Lekka sałatka

Maj miesiąc zakochanych oraz uroczystości komunijnych :) dzisiejsza sałatka może stanowić samodzielne danie , ale równie dobrze może być dodatkiem do dania głównego :)

SAŁATKA Z PORA

1 por
2 duże jabłka
1 puszka moreli 
spora garść suszonej żurawiny
2 duże łyżki majonezu
3 łyżki jogurtu naturalnego
sól, pieprz

Por oczyścić z zewnętrznych liści i pokroić w pół talarki część białą i bladozieloną. Morele odcedzić i pokroić w kostkę. Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i też pokroić w kostkę. W kubku wymieszać majonez, jogurt, sól i pieprz. W misce wymieszać por, jabłka, morele, żurawinę. Polać sosem i wymieszać:) 
Otrzymujemy słodko-ostre połączenie smaków:)

piątek, 6 maja 2016

W czasie L4 człowiek się nudzi....

Tytuł jest parafrazą wersu piosenki " w czasie deszczu dzieci się nudzą ..." fakt przebywanie w pozycji horyzontalnej jest nudne;) Na szczęście główka pracuje i pomysłów na dżinsowy recykling  nie brakuje  :)  Nie obyło się bez pomocy zaprzyjaźnionej pani krawcowej, bo maszyna do szycia nadal jest dla mnie zagadką, a i kręgosłup ostatnio nie przepada za długim siedzeniem... Jak na razie  powstały: torba dla mamy pewnej małej damy


dla mnie poszewki na poduszki :)


i koszyczki do pieczywa

i wyjątkowo nie z dżinsu maskotka :)


niedziela, 1 maja 2016

Majówka

Pierwszy grill tego roku.... późno jak na nasze możliwości ;) ale wcześniej weny i pogody nie było.... a i ja ostatnio mało sprawna... Ciągle walczę z kontuzją .Taki zestaw- karkóweczka, kaszanka meksykańska, kiełbasa śląska i pieczarka faszerowana serem camembert - był dla każdego uczestnika majówki:). Do tego obowiązkowo sałata i pieczywko.
a wokół w ogrodzie


Miłego majowego świętowania :)