Dawno mnie tu nie było... W pierwszą niedzielę Adwentu pojawił się świecznik do którego wykorzystałam numerowane świece kupione w Lidlu.
Od Mikołajek w domu zaczynają się pojawiać nieśmiało dekoracje świąteczne :
W głowie powstaje menu świąteczne, a "małe chińskie rączki" produkują patchorkowe bombki, bo wymyśliłam sobie w tym roku choinkę udekorowaną bombkami i innymi dekoracjami ręcznie robionymi oraz słodyczami.
Dziś trochę przewrotnie przepis na:
KASZUBSKIE RUCHANKI
3 szklanki mąki
2 szklanki mleka
5 dag świeżych drożdży
1 łyżka cukru
1/2 kostki stopionego masła
3 żółtka
wanilia, szczypta soli
1 łyżka spirytusu
tłuszcz do smażenia
cukier puder
Rozetrzeć drożdże z cukrem. Dodać odrobinę ciepłego mleka. Odstawić do wyrośnięcia. Resztę mleka podgrzać, dodać wanilię, sól, po czym powoli dodawać przesianą mąkę i wymieszać. Dodać drożdże, żółtka, roztopione i ostudzone masło oraz spirytus. Wyrobić dobrze ręką, odstawić do wyrośnięcia na 30-40 min. Zbić ręką i wykładać na rozgrzany tłuszcz na patelni. Smażyć na złoto, posypać cukrem pudrem.