Urlop, urlop i po urlopie... potem wdrożenie się ponowne do pracy i miesiąc mnie tu nie było :( ale po kolei :) tegoroczny urlop rozpoczął się od niespodziewanego dzięki Pierworodnej pobytu na Sardynii :) a zwłaszcza w stolicy wyspy Cagliari :)
Polecam Wam przepyszne lody u Piotrusia Pana
W trakcie wędrówek po mieście trafiłam do bardzo ciekawego kościoła - niestety nie pamiętam pod jakim wezwaniem - gdzie nawy boczne miały witraże jednokolorowe i wpadające przez nie światło słoneczne powodowało, że miało się wrażenie, że każda z nich jest pomalowana w innym kolorze.
Niedaleko Cagliari jest urokliwe miasteczko Pula
a w niedalekiej Norze można podziwiać pozostałości po starożytnych Rzymianach :)
i to piękne morze
Był to ciekawy czas zarówno pod względem turystycznym jak i kulinarnym :) i mam nadzieję, że nie ostatni mój pobyt na tej wyspie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz