sobota, 11 maja 2019

W telegraficznym skrócie

Normalnie , aż oczy przetarłam - ostatni wpis prawie miesiąc temu. Fakt sporo się działo, najpierw Święta - i obie córki w domu :), a zaraz po Świętach wyjazd w Bieszczady :) Szwajcar na swoje lecie dostał od nas w prezencie pobyt w Pensjonacie Caryńska. Super miejsce, cisza, spokój i  pyszne jedzonko :) Po powrocie Pyrlandia i Kaszuby... Sporo się działo :) Dziś proponuję Wam trochę zdjęć z Bieszczad :) - zrobiłam ich w sumie 400 ;)
z takimi widokami :)
Udało się nam zobaczyć jak wygląda produkcja węgla drzewnego
Zwiedziliśmy kilka cerkwi. Większość z nich po II wojnie zostało zamienionych w kościoły katolickie. To pozwoliło im przetrwać do naszych czasów.




Największe wrażenie zrobiła na nas ta z zielonym dachem. Mieliśmy szczęście, ponieważ spotkaliśmy Panią, która opiekuje się cerkwią . Opowiedziała nam o historii parafii i o aktualnych jej problemach . Społeczność parafialna liczy 12 osób.... Opiekunka cerkwi pozwoliła nam na zrobienie zdjęć wewnątrz





Poszukiwaczom smaków regionalnych polecam Karczmę Łemkowyna w Cisnej. Polecam pierogi bojkowskie

i te widoki



:) mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Obiecuję, że następny post pojawi się szybciej niż za miesiąc :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz