wtorek, 28 stycznia 2020

Gdzie ta zima?

Pytam się gdzie? Uważni czytelnicy wiedzą, że uwielbiam jak pogoda za oknem odpowiada porze roku. A tu szaro-buro i ponuro... temperatura taka, że cebulowe wyłażą z ziemi, forsycja potrzebuje 2-3 dni słońca, by zacząć kwitnąć... a śniegu jak nie ma tak nie ma. Jakoś trzeba sobie radzić :) Na poprawę humoru proponuję coś szybkiego i niezbyt słodkiego :)

CIASTECZKA FRANCUSKIE Z JABŁKIEM 

1 opakowanie ciasta francuskiego
1 jabłko 
cukier puder do posypania 

Ciasto rozwijamy i szklanką wycinamy kółka. Resztki ciasta zagniatamy, wałkujemy i wykrawamy kolejne :) Jabłko obieramy, kroimy na ćwiartki, wykrawamy gniazda nasienne i kroimy na plasterki. Na kółko ciasta kładziemy plasterek jabłka i składamy na pół. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C do zezłocenia ok. 12-15 min. Ciepłe posypujemy cukrem pudrem. Do tego herbatka owocowa i świat zaraz lepszy :) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz