ESKALOPKI CIELĘCE NIEJTA
(proporcje są moje )
60 dag cielęciny1 cytryna
1 łyżeczka zielonych kaparów ze słoiczka
białe półwytrawne wino
1/2 kostki masła
oliwa
sól, biały pieprz
Cielęcinę kroimy na plastry, które dłonią rozbijamy na cienkie plastry. Leciutko opieprzamy. Na patelni rozgrzewamy oliwę z sporą łyżką masła. Obsmażamy mięso na złoty kolor. Zdejmujemy z patelni i przykryte odstawiamy w ciepłe miejsce. Na patelnię wlewamy wino (trochę ponad szklankę) i sok z pół cytryny. Zmniejszamy ogień i odparowujemy. Dodajemy resztę cytryny pokrojoną w cienkie plasterki, kapary i kostki masła. Mieszamy, aż sos zgęstnieje - cały czas na wolnym ogniu. Nie może się zagotować. Lekko solimy i dodajemy eskalopki by lekko je podgrzać. Podajemy z bagietką i winem :)
Moim zdaniem danie idealne na romantyczną kolację jak i na rodzinny świąteczny obiad. Na moje spokojnie można zastąpić cielęcinę polędwiczką wieprzową.
Udanego weekendu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz