Na początku zwolnienia lekarskiego miałam nadzieję, że wrócę do regularnego pisania na blogu. Okazało się jednak, że wędrówki na rehabilitację i ona sama zajmuje mi sporo czasu. Po powrocie z niej to najchętniej przyjmowałam pozycję sułtana ( dla niewtajemniczonych jest to pozycja leżąca). Na szczęście można w tej pozycji czytać i wykonywać robótki :) Na pierwszy ogień poszły skarpetkowe gnomy dla Przyjaciółki :)
które były elementem dekoracyjnym jej imprezy urodzinowej. Później uruchomiłam fabrykę produkcji bombek :)
Gnomy tak się spodobały mamie Przyjaciółki, że poprosiła mnie abym podobną gromadkę zrobiła dla Niej :)
I zanosi się, że to nie ostatnie gnomy, które w tym roku zrobiłam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz