i miejsce spoczynku...
Olendrzy przybyli do nas z terenów obecnej Holandii - kraju w którym mieszka moja koleżanka ze szkolnej ławy :) Podpytałam się jej o to co jada się w kraju tulipanów. I tu mała niespodzianka - Holendrzy bardzo chętnie jadają dania z kuchni krajów emigrantów....Ale moja "Holenderka" podpowiedziała mi, że chętnie też jadają stamppot. Oto moja wariacja na temat tej tradycyjnej holenderskiej tłuczonki ;)
STAMPPOT
5 dużych ziemniaków
2 marchewki
2 łyżki masła
1/4 szklanki słodkiej śmietany
10 dag boczku wędzonego
1/4 niewielkiej główki włoskiej kapusty
2 kiełbasy śląskie
sól, pieprz
Kapustę pokroić w grubą kostkę i ugotować w niewielkiej ilości osolonej wody. Obrane ziemniaki i marchewki ugotować w drugim garnku- oczywiście w osolonej wodzie. Z ziemniaków, marchewki, masła i śmietanki ubić puree. Do puree dodać ugotowaną kapustę i wymieszać. Boczek pokroić w kostkę i wysmażyć na patelni. Wysmażony boczek dodać do puree z kapustą. Na wytopionym tłuszczu odsmażyć ponacinane w kostkę kiełbaski (tak nacięte jak na grilla). Puree przełożyć do naczynia żaroodpornego, polać tłuszczem z patelni, oprószyć pieprzem. W masę wcisnąć kiełbaski. Zapiekać przez 40 min w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C.
Witam w sprawie zamówienia proszę o kontakt urszulabozena@onet.eu Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńTo może być bardzo ciekawe danie :)
OdpowiedzUsuń