Młodsza spędzała swój urlop z Pierworodną :) Dziewczyny były na jednej z włoskich wysp - i zachęciły nas do podobnej wyprawy... ale to w przyszłym roku jak kasa pozwoli ;) Ale nie o tym dziś. Młodsza przywiozła słoiczek jabłek z masłem :) Posmakowałam i.... przepadłam :)
A, że jesteśmy w pełni sezonu owocowego, to powstały
GRUSZKI Z SOLONYM MASŁEM
3 kg dojrzałych gruszek (mogą być spady)
1/2 kostki masła
1/2 łyżeczki soli
2 szklanki cukru (może być mniej - zależy od słodyczy owoców)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Owoce obrać, usunąć gniazda nasienne, przełożyć do szerokiego garnka. Dodać masło i sól. Gotować na dość mocnym ogniu. Owoce szybciej odparują i nie zmienią koloru :) w momencie kiedy są już dość mocno rozgotowane dodać ekstrakt i cukier. Jeszcze trochę pogotować - ja czekałam do konsystencji musu. Przelać do słoików. Zakręcić i pasteryzować do góry dnem pod kocykiem :)
Idealne do naleśników, tostów, owsianki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz