środa, 20 stycznia 2016

No i przyszła :)

Pani Zima chyba też korzysta z internetu i podczytuje blogi :) . Narzekałam ostatnio, że nie może się zdecydować i co ??? zmobilizowała się i jest :). Za oknem widok zbliżony do tego,
bo śniegu trochę mniej, ale ciągle delikatnie prószy :) Dzieciaki się cieszą, bo w naszym województwie są ferie. Po szaleństwie na sankach i łyżwach chętnie sięgamy po coś rozgrzewającego. Proponuję dziś rozgrzewającą jaglankę.

JAGLANKA MARTY
2 woreczki kaszy jaglanej
1 łyżka masła
3-5 łyżek miodu (to zależy od upodobań)
1/3 szklanki mleka
i opcjonalnie suszone albo świeże owoce
migdały w paskach
sól, 
olej,
woda 

Wodę lekko solimy, dodajemy trochę oleju i zagotowujemy. Wkładamy woreczki z kaszą i gotujemy minutkę krócej niż zalecają na opakowaniu. Odsączamy i przekładamy do drugiego garnka. Dodajemy masło, miód i mieszamy do połączenia. Dolewamy mleko i podgrzewamy. Dodajemy owoce i wykładamy na talerze :)
Ładnie się prezentuje na bieli śniegu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz