poniedziałek, 5 października 2015

Na ryby, a może na grzyby :)

W miniony weekend piosenka Starszych Panów towarzyszyła mi co rano, a to dzięki K. :) Tak, tak znowu byłam na Kaszubach :). Rankiem, wychodząc do lasu na grzyby zobaczyłyśmy taki właśnie obrazek
Las również wyglądał tajemniczo
Wędrówka po lesie poza potężną dawką świeżego powietrza zaowocowała dość sporymi zbiorami grzybów:
Większość z nich trafiła do suszenia, aby w Wigilię wylądować w pierogach. Przepis TU
W lesie również spotkałyśmy ostatnie jagody
A tak wygląda jezioro po podniesieniu się mgły- w jesiennym słońcu
Hmmm.... szkoda, że po powrocie z lasu po wędkarzach nie było śladu. Ciekawym połączeniem smaków byłaby ryba w sosie z leśnych grzybów.

2 komentarze:

  1. Jesienne poranki mają swoją magię...
    Uchwyciłaś je...:)
    Grzybków zazdroszczę ;)
    Pozdrowienia jesienne zostawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa :) i odwiedziny

    OdpowiedzUsuń