niedziela, 3 lipca 2011

Odrobina słodkości

Patrząc za okno zastanawiam się czy mam lipiec czy ciepły listopad.... Z nieba leje tak jakby aniołki urządziły sobie lany poniedziałek do entej potęgi..... W takie dni szukam czegoś słodkiego, aby poprawić sobie nastrój i nie interesuje mnie, że mam kilka kilogramów ponad normę. W ten weekend padło na słodkie bułeczki, które można zjeść na wiele sposobów: z masełkiem, konfiturą czy nutellą albo same - zwłaszcza jak są jeszcze cieplutkie. 

SŁODKIE BUŁECZKI

5 dag drożdży
1 szklanka mleka
3/4 szklanki cukru
2 jajka
10 dag miękkiego masła
ok 70 dag mąki

Z drożdży, mleka łyżki mąki i łyżki cukru robimy zaczyn i odstawiamy do wyrośnięcia. Jajka miksujemy z resztą cukru i miękkim masłem. Dodajemy zaczyn i mąkę i miksujemy. Odstawiamy do wyrośnięcia. Następnie dzielimy ciasto na równe części , nadajemy kształt bułeczek( w zależności od wilgotności powietrza i mąki czasem trzeba na tym etapie dodać trochę mąki, aby ciasto było zwarte ) i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy na chwilę do wyrośnięcia. Smarujemy lekko wodą. Wstawiamy na ok 20-30 min do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Na 5 minut przed końcem ponownie smarujemy wodą.
Smacznego:)

4 komentarze: