wręcz mi zapachniało latem w środku zimy :)
Prawda że wyglądają super apetycznie i kusząco? Zawarość książki też smakowita.... bardzo na mój zmysł smaku i wyobraźnię zadziałał opis dania z bakłażanów..... i nie mogę doczekać się sezonu na pachnące bakłażany, pomidory i cukinie :)
PRZYSMAK IMAMA albo OMDLAŁY IMAM jak kto woli ;)
(oczywiście jest to moja wersja)
3 bakłażany
3 cukinie
800 g pomidorów krojonych z puszki (w sezonie oczywiście świeże obrane, pozbawione pestek i pokrojone w kostkę)
2 papryki
400 g mielonego chudego mięsa
225 g mozzareli
2 spore łyżki gęstego przecieru pomidorowego lub koncentratu
2 spore ząbki czosnku
1 łyżeczka cukru
2 łyżki siekanej bazyli
oliwa z oliwek
sól, pieprz
Bakłażany pokroić w plastry, ułożyć na sicie i osolić. Odstawić na 30 min po czym dokładnie opłukać wodą. Odcedzić. Cukinie też pokroić w ciekie plastry.
Pomidory, przecier, zmiażdżone ząbki czosnku, bazylię umieścić w garnku. Dodać cukier i gotować na wolnym ogniu ok 10 min. Doprawić solą i pieprzem. Paprykę umyć oczyścić i polroić w paski. Mięso przesmażyć na oliwie. Mozzarelę pokroić w plastry.
W naczyniu do zapiekania na dno wylać trochę oliwy, układać (po połowie porcji) plastry bakłażana, cukinii, paski papryki, mięso, polać sosem, układać plastry mozzareli i powtórzyć kolejność. Wierzch skrapić oliwą i wstawić do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na dobrą godzinę :)
Podawać ze świeżą bagietką i kieliszkiem lekkiego wina :))))
Hmmm ale jak ma się wino do imama???
Wracając do książki poza smakowitością przepisów, dobrze opowiedzianej historii ma ona jeszcze jedną zaletę - mimo, że jest kolejnym tomem opowieści o życiu Ludmiły- dobrze się czyta i nie miałam kłopotów z "wejściem" w opowieść. Nie przeszkadzało, mi że nie znam wcześniejszych tomów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz