sobota, 29 lutego 2020

Orzeźwiający kurczak

Dzisiejszy post jest wyjątkowy z racji daty ;) Trochę też w nim mojej tęsknoty za słońcem i ciepełkiem :) . Nawiązuję w nim do kuchni Bliskiego Wschodu. Pewnie wynika to z lektury książki Hali Alyan "Domy z soli", którą "pochłonęłam" w jeden dzień i którą polecam Wam serdecznie :)

KURCZAK Z MIĘTOWO-CYTRYNOWĄ NUTĄ 
2 podwójne piersi z kurczaka
1/2 cytryny
sól, pieprz
1 torebka herbaty miętowej lub 1 łyżka suszonej mięty
5 dag masła 
ew. woda

Mięso umyj i osusz. Natrzyj solą, pieprzem i miętą. Odstaw na min. 2 godziny w chłodne miejsce (najlepiej na całą noc). Na patelni rozpuścić masło i smażyć mięso z jednej strony do zrumienienia. W czasie smażenia kroimy cytrynę w cienkie plasterki(razem ze skórką) . Mięso odwracamy i układamy na nim plasterki cytryny, patelnię przykrywamy i zmniejszamy płomień. Tak smażymy- dusimy do miękkości. W razie potrzeby podlewamy odrobiną wody. Podajemy najlepiej z ryżem i marchewką duszoną w soku pomarańczowym.
Udanego weekendu :) 

środa, 26 lutego 2020

Trochę nostalgicznie

Od kilku dni część mieszkańców mojego miasta żyje likwidacją chyba ostatniej małej, rodzinnej piekarni , która istnieje w tym miejscu prawie 100 lat. Piekarnia ma być zlikwidowana ponieważ właścicielka kamienicy w której się mieści ma nowy pomysł na ten lokal :( Wiem każdy ma prawo rozporządzać swoim majątkiem jak chce, ale piekarnia wrosła w pejzaż miasta. Pojawiła się nawet petycja o nielikwidowaniu piekarni. Władze miasta też chcą pomóc. Zobaczymy co będzie... Nie jest to piekarnia często odwiedzana przeze mnie - z prostego powodu, moje trakty przemieszania się po mieście nie przebiegają w jej okolicy. Mimo tego mam z nią związane pewne wspomnienia. Jako nastolatka jeździłam z babcią do okulisty. Były to czasy, kiedy kolejki do rejestracji ustawiały się od 6 rano a nawet wcześniej. Potem wielogodzinne siedzenie w kolejce do lekarza.  W trakcie tych wypraw do tej właśnie  piekarni biegałam po drożdżówki i bułki dla babci i innych kolejkowiczów :) I już wtedy duże wrażenie robił na mnie wystrój sklepu-piekarni, przenoszący w początek XX wieku. Tak bardzo różniący się od sklepów z lat 80tych. Dziś wybrałam się specjalnie do tego sklepu by jeszcze raz poczuć jego magię. Przy okazji zrobiłam parę zdjęć


Jesteśmy w temacie piekarnianym, a Wielki Post się dziś zaczyna  to i nie może zabraknąć przepisu na
BUŁKA POSTNA 
1 kg mąki pszennej
2 dag świeżych drożdży
25 dag ugotowanych, przepuszczonych przez praskę ziemniaków
6 dag cukru
1 łyżeczka soli
1/2 l wody
1 jajko
Do miski przesiać mąkę, dodać rozkruszone drożdże, ziemniaki, cukier i sól. Stopniowo dolewać wody. Zagnieść ciasto. Przykryć i odstawić do wyrośnięcia. Następnie na lekko oprószonej stolnicy wyrobić, uformować bochenek i przełożyć do wysmarowanej olejem blaszki. Zostawić pod przykryciem do ponownego wyrośnięcia. Posmarować rozbitym jajkiem. Piec ok 1 godziny w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni C.

środa, 19 lutego 2020

Wiosennie

Tytuł posta z lekka przewrotny wszak mamy środek zimy- przynajmniej tak wynika z kalendarza :) Za oknem pogoda, a zwłaszcza temperatura  bardziej pasują do przysłowia "kwiecień plecień wciąż przeplata trochę zimy trochę lata" niż do "idzie luty obuj ciepłe buty". W domu pojawiają się wiosenne kwiaty, a ja w wirze przygotowań dekoracji wielkanocnych. Wymyśliłam sobie, że obdaruję Panie, które z takim zaangażowaniem pomagają mi wrócić do pełnej sprawności :) Otrzymają ode mnie znane Wam patchworkowe pisanki (zdjęcie z archiwum bloga)
oraz skarpetkowymi zajączkami w których zakochałam się w tym roku :)

W trakcie "produkcji" oglądałam wczoraj jeden z odcinków "Jakubiak lokalnie " poświęcony ziołom. I nabrałam apetytu na zielone masło :) Do tej pory robiąc masło ziołowe siekałam zioła, tym razem zrobiłam według sugestii Pana Jakubiaka :)

MASŁO ZIOŁOWE 
pęczek natki pietruszki
pęczek bazylii
parę gałązek tymianku
20 dag masła
sól, pieprz 

Odrywamy listki ziół od łodyg, umieszczamy w moździerzu i ucieramy, aż uzyskamy zieloną, mokrą miazgę. Dodajemy sól, pieprz mielony i miękkie masło. Ucieramy do połączenia składników. 

środa, 12 lutego 2020

Kruche różyczki na Walentynki

Nie tak dawno trafiłam na blog Waniliowy, Lawendowy, Biały i jak zawsze na nowym dla siebie blogu zajrzałam do pierwszych postów. Lubię obserwować jak blogi się zmieniają :) Podczas tego "buszowania"zaciekawił mnie przepis, a raczej sposób przygotowania kruchych różyczek. Do swoich różyczek wykorzystałam znane wam już ciasto na malinowe ciasteczka. Przepis znajdziecie TU :) do tego słoiczek domowej śliwelli - na wyraźne życzenie Szwajcara :) i gotowe :)  Ciasteczka przed upieczeniem :)

Przygotowane wg przepisu ciasto dzielimy na 4 części. Każdą część rozwałkowujemy i wycinamy kółka - od wielkości szklanki czy kieliszka będzie zależała wielkość różyczek. Pięć kółek układamy obok siebie w rzędzie, tak by lekko zachodziły na siebie i lekko dociskamy w miejscu złączeń. Smarujemy wzdłuż marmoladą czy jak u mnie śliwellą i rolujemy. Przecinamy na pół układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i lekko rozchylamy płatki. Pieczemy do lekkiego zezłocenia :) Posypujemy cukrem pudrem :)


niedziela, 9 lutego 2020

Kurczak po marokańsku

Kilka lat temu miałam jechać z Pierworodną do Maroka. Niestety okradli ją w Hiszpanii i z wyjazdu nici :( , ale marzenie zostało. Jej udało się zrealizować je w ubiegłym roku.

 Jednym z prezentów , który od Niej dostałam jest mieszanka przypraw o nazwie ras el hanout , która idealnie pasuje do kurczaka :)
 na poniższym zdjęciu mieszanka przed zmieleniem :)


KURCZAK PO MAROKAŃSKU 
1 podwójny filet z kurczaka 
3 marchewki
2 papryki czerwone 
1 cebula
2 ząbki czosnku 
1 młoda cukinia
5 suszonych moreli lub garść rodzynek 
sól, pieprz 
mielona wędzona papryka
mieszanka marokańskich przypraw 
olej
 ok 1 szklanki bulionu warzywnego

Mięso kroimy w paseczki, przekładamy do miski i obficie posypujemy marokańską przyprawą , mieszamy i odstawiamy na minimum 2 godziny w chłodne miejsce. Marchew obierany i kroimy w słupki. Paprykę i cukinię myjemy. Paprykę oczyszczamy z nasion i kroimy w paseczki, cukinię w pół talarki. Cebulę i czosnek obieramy i kroimy, cebulę w piórka, a czosnek w plasterki.Morele kroimy w paseczki. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy kurczaka, następnie dodajemy warzywa i morele, przesmażamy kilka minut wlewamy bulion doprawiamy solą, pieprzem i papryką . Dusimy ok 10 min. Podajemy z kaszą kuskus lub ryżem.
 I jeszcze jedno zdjęcie z bazaru
P.S. Zdjęcia autorstwa Pierworodnej :)

wtorek, 4 lutego 2020

Motanki- Żadanice

W sierpniu brałam udział w warsztatach motania Motanek. Wiedziałam, że ta zrobiona na WARSZTATACH    nie jest ostatnią, ale nie przypuszczałam, że kolejne zrobię dopiero po paru miesiącach. Może komuś wyda się śmieszne, ale wiedziałam, że kolejne nie będą przypadkowe. Obie powstały w przeciągu dwóch dni. Pierwszą skończyłam tuż przed przybyciem Tej dla której robiłam. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia. To poniższe jest autorstwa obdarowanej - Motanka ma już prezent, który je "połączył" :) i zadomowiła się w swoim domu :)

Druga czeka na swoją właścicielkę, aż wróci z wakacji :)
Najfajniejsze w motaniu Motanek jest to, że same wybierają materiały z których powstają...  Dobrego dnia Kochani :)

sobota, 1 lutego 2020

Biała zupa :)

Od kilku dni "chodzi" za mną krem z białych warzyw. Nie wiem, czy to próba zaklinania zimy :) i tęsknota za śniegiem

czy potrzeba zmiany menu :)

 ZUPA KREM Z BIAŁYCH WARZYW 
2 korzenie pietruszki
1 por (biała część)
1 biała cebula
2 ząbki czosnku
1/2 selera
opakowanie mrożonego kalafiora 
2 ziemniaki 
3 łyżki masła
sól, pieprz
woda
sok z cytryny
100 g serka mascarpone 
trochę prażonych orzechów nerkowca 

Warzywa (oprócz kalafiora oczywiście) obrać i pokroić w kostkę, czosnek i por w plasterki. W garnku rozgrzać masło, dodać warzywa - oprócz kalafiora i lekko podsmażyć. Dodać kalafior.Zalać wodą na centymetr ponad warzywa i gotować do miękkości. Dodać serek i zblendować na krem. Doprawić solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Jeśli jest za gęsta to dodać trochę wrzącej wody. Na suchej patelni podprażyć orzechy. Zupę rozlać na talerze i posypać orzechami.
 P.S. Wypatrzone w ogrodzie