W lesie cały mój bunt rozpłynął się jak mgła :)
Grzybów nazbierałam i zdjęć trochę porobłam.
Przecinka w lesie :
a to "jeż"
nie mogłam się oprzeć ich urodzie i uwieczniłam na zdjęciu:
spokojnie, zostały w lesie, by dalej zdobić wrzosową polankę.
Tego pewnie znajdę w wigilijnych pierogach :)
a tu pięke porosty, które udawały śnieg
Część grzybów zginęła w jajecznicy, część zamrożona czeka na swoją kolej, a część się pięknie suszy na wigilijne kotlety.
KOTLETY Z SUSZONYCH GRZYBÓW
2 spore garście suszonych grzybów
2 ząbki czosnku
1 spora sebula
pęczek zielonego koperku
2 jajka
2 łyżki bułki tartej
sól, pieprz
olej do smażenia
Grzyby opłucz i zalej wodą na 12 godzin. Po tym czasie ugotuj do miękkości w wodzie w której się moczyły. Odsącz, drobno posiekaj lub zmiel. Cebulę i czosnek, obierz posiekaj i zeszklij na łyżce oleju. W misce do grzybów doaj cebulę z czosnkiem, jajka, bułkę tartą, posiekany koperek, sól i pieprz. Dobrze wyrobić. Odstwić na godzinę do lodówki. Formuj kotlety, obtaczaj w bułce tartej i smaż na złoto :)
P.S. U Elemelka też pojawiło się nowe foto ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz