Wczoraj takie spotkanie odbyło się u mnie. Wymyśliłyśmy, że w trakcie tych spotkań będziemy coś robić. I tak na "tapecie" pojawiły się pierogi - z prostego powodu - uwielbiam je jeść, ale nie znoszę ich kleić. W trójkę szło nawet, nawet :)
a to nasz znudzony towarzysz
Dzięki wczorajszemu spotkaniu mam w zamrażalniku sporo ruskich pierogów :)
Dziewczyny dziękuję za wczoraj :)
A tak wyglądał dziś rano ogród - ciut przymgliło.....
Klejenie pierogów to zawsze wyzwanie jeśli mamy ich zrobić np 200 szt ;-)))
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam pierogi ,a ruskie są u mnie na pierwszym miejscu.
U nas dzisiaj też mgliście i zimno. Chyba zima znów wraca!
pozdrawiam
Dana
Cieszę się z odwiedzin. Jeśli zima wraca to bardzo dobrze - przynajmniej przyroda przestanie wariować
OdpowiedzUsuń