W liliach i liliowcach zakochałam się mam nadzieję, że ze wzajemnością. Dla nich zaczynam robić porządki w ogrodzie i małe przeprowadzki bądź eksmisje innych roślin. Te zdobiły mój ogród w tym roku :)
Tylko błagam nie pytajcie mnie jak się nazywają odmiany ;) to jeszcze nie mój poziom, kupuję cebule na zasadzie obrazków i kolorów :)
P.S. Madziu może je rozszyfrujesz?
czyli jestes na etapie piktogramow :) jak na poczatek to niezle. Proponuje zrobic plan ogrodu z opisem co gdzie posadzilas ;) Piekne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńhahahahaha :) z pomysłu skorzystam, tylko muszę pamiętać gdzie go włóżę- plan oczywiście.
OdpowiedzUsuńZdjęcie I i III Lilia azjatycka Citronella,na III zdjęciu jedna bordowa to lilia azjatycka diabora
OdpowiedzUsuńZdjęcie II to lilia pink pixie.
Zdjęcie IV lilia tzw. mieszana
Zdjęcie V lilia biała i la salomon classic
Zdjęcie VI lilia azjatycka Romano
no to 5 zeta się należy :P
Dziękuję :) masz rację się należy :)
OdpowiedzUsuń5 zeta od kazdej nazwanej lilii moim zdaniem, czyli minimum 3,5 dychy, albo 2 dobre wina, najlepiej ''rudej'' roboty :)
OdpowiedzUsuńPS: no to Cie wkopalem :P
Uściślijmy ja robię nalewki :)
OdpowiedzUsuńno ,no to ja wolę te nalewki,bo za 5 zeta bym ich nie kupiła :P
OdpowiedzUsuń