Ponad rok temu, w "pewien zimny, mokry, marcowy poranek, kiedy "żaby leciały z nieba" ( dla niewtajemniczonych padał śnieg z deszczem), znalazłam się na bydgoskim dworcu PKS. Jechałam na spotkanie z bratem do Włocka i.... nagle zaświeciło piękne wiosenne słońce :) Stało się to za sprawą pewnego czasopisma. Zobaczyłam nowy tytuł i sięgnęłam po niego. Gazeta otworzyła się na pewnym zdjęciu, które mnie oczarowało..... szpaler kwitnących jabłoni. W ten szary poranek był zapowiedzią wiosny..... A w środku czar trwał.... piękne zdjęcia, opisy miejsc gdzie można odpocząć, opisy pięknych zakątków Polski. To dzięki rozmowie z panami Neclami zapragnęłam zobaczyć ich warsztat garncarski. (Udało się to dzięki dobrym duszkom :) Tamtą wyprawę przypomina mi piękna zielona misa oraz zdjęcia )
Jedyną ciemną chmurą była informacja, że to czasopismo z pięknymi zdjęciami jest - półrocznikiem.....
Z tym większą radością kupiłam dziś 4 numer czasopisma, które właśnie stało się dwumiesięcznikiem :) .
I znowu zapragnęłam wycieczki..... może dobre duszki i w tym roku zadziałają??????
P.S. Pojawiły się zdjęcia w postach: Czterdzieści i cztery oraz Ciasteczkowe szaleństwo.
P.S.S.
Ważne: tytuł czasopisma= tytuł posta ;)
No, to mam ''neclowke'' i tutaj :) bo dalem rade dowiesc w calosci :) Lubie gline.... :) Ech...
OdpowiedzUsuńfakt:) trochę Kaszub w Katalonii :))))
OdpowiedzUsuń