Pogoda dopisała i mogłam delektować się widokami. W niedzielę zatoka była tak spokojna , że wyglądała jak wielkie jezioro :)
W poniedziałek wracam do pracy i co na dzień dobry??? mały opeer od koleżanki, że szukała na blogu i nie znalazła przepisu :((( a chciała się nim podzielić ze swoją kuzynką. Nie powiem ciut się zdziwiłam, bo byłam przekonana, że jest. Poszperałam i fakt jest, ale na starym blogu. W związku z tym odświeżam go tu :
MORSZCZUK PO KASZUBSKU
1,5 kg filetu z morszczuka
3 cebule
2 ogórki kiszone
1 puszka zielonego groszku
Rybę
pokroić i obtoczyć w mące wymieszanej z vegetą, następnie zanurzamy w
jajku roztrzepanym z szczyptą soli i obtaczamy w bułce tartej. Smażymy.
Cebulę obieramy i kroimy w kostkę. ogórki też kroimy w kosteczkę.
Groszek odsączamy. W naczyniu przekładamy rybę cebulą, ogórkami i
groszkiem. Zalewamy gorącą zalewą przykrywamy i odstawiamy w chłodne
miejsce.
zalewa:
4 szklanki wody
1 szklanka oleju
2 małe przeciery
6 łyżek ketchupu
12 łyżek octu
4 łyżki cukru
ziele angielskie, liść laurowy, pieprz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz