sobota, 21 czerwca 2014

Dwa lata

Dwa lata temu moje życie wywróciło się do góry nogami. Nagle i tragicznie odeszła moja Mama. I to nie prawda, że czas leczy rany, on tylko powoduje, że boli mniej....
Jedną z rzeczy, którą musiałam się zająć to był ogród. Początki to było tylko podlewanie, aby nie zmarniało to co posadziła Mama. Z upływem czasu zajmowanie się ogrodem zaczęło sprawiać mi przyjemność. Ciągle jeszcze nie znam nazw wszystkich kwiatów, które w nim rosną, ale nie przejmuję się tym. I nadal z uśmiechem potrafię odpowiedzieć " że zielone i  kwitnie na kolorowo" :)
Powoli zaprowadzam w nim swój układ i dosadzam inne kwiaty. Podpatruję wytrawne ogrodniczki na wielu blogach i czerpię z ich wiedzy i pomysłów. Tak samo jak uczę się robienia zdjęć "zieleninie"
Tu kilka moich prób zrobionych wiosną: 
i tu szersze spojrzenie na ogród:
czyli sporo pracy i nauki przede mną :)

2 komentarze:

  1. to juz dwa lata... jak ten czas leci, prawda? to nie jest tak, ze nie boli, po prostu oswajamy sie z bolem i wydaje sie nam, ze zniknal, ale to nie prawda... a ogrod coraz piekniejszy...

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za pochwałę ogrodu :)

    OdpowiedzUsuń