Tata się ze mnie śmieje, że każdy pusty słoik co mi wpadnie w ręce musi być zaraz zapełniony. Ostatnio po pobycie w Trójmieście mam znowu trochę takich czekających na zapełnienie :) Każda wizyta w warzywniaku kończy się zakupem a to ostatnich cukinii, a to śliwek co się "uśmiechały" do mnie... Dziś kupiłam paprykę z myślą o leczu, ale chyba skończy jako faszerowana fetą ;)
Ci z Was, którzy pamiętają blog Wiedźm znają ten przepis. Postanowiłam go tu odświeżyć
PAPRYKA FASZEROWANA FETĄ
1,5 kg niezbyt dużych słodkich, czerwonych papryk (można wymieszać z żółtą )
o,5 kg seru typu feta lub serka koziego
pęczek tymianku
główka czosnku
kolorowy pieprz w ziarnach
1 l oliwy extra vergine
Papryki opiekamy w mocno nagrzanym piekarniku, aż skórka zacznie czernieć. Wyjmujemy z piekarnika, przekładamy do dużej miski i szczelnie przykrywamy folią. Pozostawiamy do przestudzenia (papryka pod folią zaparuje i potem łatwo zdejmiemy z niej skórkę). W tym czasie ser kroimy na małe kawałki, tymianek siekamy. Kawałki sera obtaczamy w tymianku. Przestudzoną paprykę obieramy i usuwamy gniazda nasienne. Wkładamy ser w tymianku do papryki. Do wyparzonych słoików wkładamy paprykę, dodajemy obrane ząbki czosnku i ziarna kolorowego pieprzu. Zalewamy gorącą oliwą. Usuwamy powietrze ze słoików np. delikatnie stukając nimi o podłoże. Zakręcamy wyparzonymi nakrętkami i odstawiamy. Po wystudzeniu można do miesiąca przechowywać w lodówce.
Po zjedzeniu papryk oliwę można wykorzystać do sałatek lub maczać w niej świeży chleb lub bułkę i zjadać. Mniammmm.....
mniam :)
OdpowiedzUsuńrzekłabym mniam minam :)
OdpowiedzUsuń