SAŁATKA Z ZUPEK CHIŃSKICH
Baza:
2 opakowania zupek chińskich ( w zależności od upodobań albo 2 ostre,albo ostra i łagodna),
1 średni majonez
1 srednia kapusta pekińska
i reszta według uznania np:
1 puszka kukurydzy,
1 czerwona papryka pokrojona w kostkę,
1/2 puszki groszku zielonego
pomidorki koktajlowe
1 mały por
lub to co mamy pod ręką ;)
możemy też dodać:
10 dag pieczonego kurczaka lub chudej wędliny, albo żółtego sera
Makaron pokruszyć, dodać suche przyprawy, które były w opkowaniach i wymieszać z majonezem. Odstawić na minimum 3 godziny ( czasem robię to przed wyjściem do pracy). Kapustę poszatkować, pomidorki przekroić na połówki, por w pół talarki, puszki odsączyć, mięso lub ser pokroić w kostkę i..... wszystko wymieszać z makaronem. :)
Smacznego!
hmm, spotkałam dzisiaj dwie Syreny o skandynawskiej urodzie i Wikinga.
OdpowiedzUsuńCiotka, podpadziocha! Za to, że zamilczałaś-trzy przepisy na gruzińskie jadło. Ale już, migiem!
Wiem, że to brzmi dziwnie, ale Ruda doooobrze wie o co chodzi.
A ponieważ jestem po ciężkiej traumie to poproszę bardzo dobry deser na osłodę życia. Też może być gruziński.
No to czekam...
:) witam, wiem wiem o co chodzi i tak naprawdę niewiele mam na swoje wytłumaczenie - chyba tylko to, że Wiking nie chciał być pokazywany jak zwierzątko. O traumie słyszałam proponuję zajrzyj na blog wiedźmowski na post z 9.12.2009. Mam nadzieję, że Ci osłodzi życie
OdpowiedzUsuńA co ja Wikin...znaczy mena nie widziałam?
OdpowiedzUsuńPoczytałam zalecany artykuł, zjadłam pół blachy sernika, trauma nie przeszła.
Nadal czekam na przepisy. O!
wiesz Wiking nieśmiały jest....
OdpowiedzUsuń