Koty trafiły do uroczych bliźniaków na Wyspach :)
Foka trafiła do córki zaprzyjaźnionej krawcowej
później dołączył do niej konik
Brakuje tu sympatycznego krokodylka, który powędrował do małej dziewczynki zanim uwieczniłam go na zdjęciu.
Szycie tych maskotek jest odskocznią od dużych prac oraz od "pudliszkowa" :)
Hmmm mam wrażenie, że ten post będzie się rozrastał o kolejne zdjęcia ;)
Foka na koniu? Tego nawet w cyrku nie widzialem :) ale fajne te filcaki, dzieciom na pewno sie spodobaly :)
OdpowiedzUsuńno widzisz co może kreatywność :)
OdpowiedzUsuńKotki są u Kotków :))) i to ich ulubione maskoteczki ; ) codziennie są poddawane ustnej obróbce :P
OdpowiedzUsuń