Dzisiejszy przepis na słodkości to wspomnienie "szaleństw" kulinarnych mojego taty. w czasach kartkowych czasem robił krówki, aby poprawić humor córeczce. Dziś z perspektywy czasu doceniam starania rodziców w zapewnieniu mi fajnego beztroskiego dzieciństwa i młodości. Mam nadzieję , że kiedyś podobnie pomyślą o moich staraniach nie tylko kulinarnych moje latorośle.
A więc:
KRÓWKI
300 ml śmietany, najlepiej kremówki
3/4 szklanki cukru
1/3 kostki masła
1 łyżeczka aromatu waniliowego
Do głęboliej patelni i grubym dnie wlej śmietanę, dodaj cukier, masło i aromat. Gotuj aż zgęstnieje i nabierze beżowego koloru. Mieszaj, aby sie nie przypaliło. Zdejmij z ognia i jeszcze przez chwilę mieszaj. Foremkę wyłóż folią spożywczą i wylej masę na grubość ok 1 cm. Po zastygnięciu pokrój w kostkę .
Mniam :) Szkoda, ze nie ma krowek dietetycznych :) no ale nic to. Sprawdzonymi sposobami zrzucim te pare kilo, co to nam przybedzie :) A co tam :)
OdpowiedzUsuńRaz nie zawsze :) czasem trzeba poprawić sobie humor
OdpowiedzUsuń